Ostatnio w naszej szkole dużo się mówiło o emocjach – tych przyjemnych i tych, które potrafią wyprowadzić nas z równowagi. Uczniowie wszystkich klas uczyli się je nazywać i oswajać.  Zastanawiali się czym różnią się strach od przerażenia lub radość od euforii i dochodzili do wniosku, że wszystkie emocje są nam potrzebne, choć nie każda jest mile widziana.

Nie zabrakło również rozmów o radzeniu sobie z trudniejszymi emocjami, zwłaszcza ze złością. Uczniowie dzielili się swoimi sposobami – proponowali głębokie oddechy, targanie kartek, liczenie do 10, skakanie, uderzanie poduszki. Jeden z uczniów podzielił się ciekawym pomysłem: ściskanie ręki w pięść, jakby była to pomięta kartka, chowanie jej do kieszeni, a następnie strząsanie rąk i „wyrzucanie” złości do kosza. Podobno działa – więc polecamy!

Podczas zajęć w świetlicy uczniowie klas drugich mieli okazję połączyć teorię z praktyką, tworząc prace plastyczne inspirowane opisanymi sposobami na radzenie sobie z trudnymi emocjami.  Dzięki społeczności szkolnej i zbiórce Lidlowych Talenciaków udało się zdobyć między innymi zestaw artykułów papierniczych, które wzbogaciły świetlicę szkolną. Uczniowie wykorzystali kolorowe, wzorzyste papiery, które łatwo było targać i układać w wydzieranki przedstawiające radość, miłość, strach i złość. Papiery rwały się jak szalone, a uczniowie z zapałem tworzyli wyjątkowe prace, które – ku uldze nauczycieli – nie skończyły się w strzępach na podłodze.

Zajęcia nie tylko pomogły lepiej zrozumieć emocje, ale także dostarczyły wiele radości. Na koniec wszyscy dumnie pozowali ze swoimi dziełami, które wyglądały jak emocjonalna eksplozja w papierniczym. Jedno jest pewne – o emocjach już wiemy sporo, a darcie papieru to najlepsza terapia ever!

Opracowanie: Olga Motłoch